Autor |
Wiadomość |
jakinski |
Wysłany: Wto 13:02, 13 Gru 2016 Temat postu: |
|
Hm, szkoda, że sam nie stosowałem tego chwytu w szkole. |
|
|
dellis |
Wysłany: Śro 8:38, 26 Paź 2016 Temat postu: |
|
kawał na dziś
Tato, to prawda, że prawdziwy mężczyzna powinien zachować zimną krew w sytuacjach dramatycznych?
- Tak synu, to prawda.
- To co chcesz najpierw zobaczyć. Mój dzienniczek, czy rachunek za nowe futro mamy? |
|
|
crecjus |
Wysłany: Śro 10:26, 12 Paź 2016 Temat postu: |
|
Profesor pyta studenta na egzaminie:
- Co to jest oszustwo?
- Na przykład wtedy, gdyby pan profesor mnie oblał.
- Co?! - woła oburzony egzaminator.
- Tak, bo według kodeksu karnego winnym oszustwa jest ten, kto korzystając z nieświadomości drugiej osoby wyrządza jej szkodę. |
|
|
annie9001 |
Wysłany: Pon 17:59, 03 Paź 2016 Temat postu: |
|
ja też jestem rozbawiona, znacie coś jeszcze |
|
|
seveld |
Wysłany: Nie 21:54, 19 Cze 2016 Temat postu: |
|
Monitor ze śmiechu poplułem, muszę to znajomym sprzedać , dzięki za dawkę pozytywnej energii. |
|
|
RafalMatleja |
Wysłany: Sob 19:36, 11 Cze 2016 Temat postu: Kawały na poprawę humoru |
|
Studentka przychodzi do sali profesora, nikogo poza nią i psorem nie ma.
Zamyka drzwi za sobą, przysuwa się do niego i słodkim głosikiem tak rzecze:
- Zrobiłabym wszyyystko, żeby zdać ten egzamin... - i przysuwa się jeszcze bliżej do profesora i tym razem szepcze mu do ucha:
- Zrobiłabym wszszszyyystko...
Na to profesor pobudzony:
- Naprawdę wszystko?
Ona mruga słodkimi oczkami, kokieteryjnie poprawia włosy i mruczy:
- Tak, wszyystkooo...
Na to psorek równie słodko na uszko do niej mówi:
- Aaa... pouczyłabyś się może trochę?
Na egzaminie z logiki profesor słucha studenta.
W końcu, po jakiejś chwili kładzie się na podłodze.
- Wie pan, co ja robię ? - pyta studenta.
- Nie.
- Zniżam się do pańskiego poziomu.
Na medycynie odbywały się ćwiczenia z mikroskopem.
Studenci mieli obserwować próbki własnej śliny.
Dowcipnisie podmienili jakiejś dziewczynie ślinę na próbkę spermy.
Panienka gdy spojrzała przez mikroskop zgłupiała i zawołała profesora.
Profesor przyłożył oko do mikroskopu i zapytał:
- Czy myła pani dzisiaj zęby? |
|
|